12 czerwca załoga TEPCO zaczęła wkładać 872 czterometrowe kasety z uranem do reaktora nr 6 w elektrowni Kashiwazaki-Kariwa (prefektura Niigata). To pierwszy widoczny krok do ponownego uruchomienia największej atomówki świata – siedem bloków o łącznej mocy 8,2 GW, czyli tyle, ile wszystkie elektrownie węglowe Dolnego Śląska razem wzięte. Sam blok 6 (1,36 GW) powinien być gotowy latem 2025; blok 7 ma dołączyć, gdy tylko przejdzie odbiór nowego bunkra-centrum sterowania.
Atom w Japonii po Fukushimie – szybkie przypomnienie
Przed 2011 r. reaktory dawały 30 % prądu.
Po awarii w Fukushimie wszystkie wyłączono; restart trwa powoli pod okiem nowego Urzędu Regulacji Jądrowej.
W roku fiskalnym 2023/24 atom odbudował udział do 8,5 % – każda kolejna zgoda to mniej importowanego LNG i niższe rachunki reuters.com.
Jak to wygląda na tle Niemiec, Francji i Polski?
Francja to światowy rekordzista atomu. 56 reaktorów o ok. 63 GW mocy dostarcza prawie dwie trzecie francuskiego prądu, czyli ok. 350–370 TWh rocznie – więcej niż całe roczne zużycie Hiszpanii edf.fr.
Niemcy wyłączyły ostatnie trzy reaktory w 2023 r., więc dziś mają 0 GW atomu. Energia pochodzi głównie z wiatru i słońca (ponad 60 %), ale w „bezwietrzne noce” wciąż ruszają elektrownie węglowe i gazowe, które łącznie dają ok. 40 % miksu ise.fraunhofer.de.
Polska nie ma jeszcze własnego atomu; w 2024 r. z węgla i gazu pochodziło około 70 % prądu, a same bloki węglowe mają ok. 26 GW mocy en.wikipedia.org.
Łatwe porównanie: gdy oba bloki Kashiwazaki-Kariwa (6 & 7) zaczną pracować, Japonia zyska dodatkowe 2,7 GW czystej, stabilnej mocy – to tyle, ile wystarczyłoby, by jednocześnie zasilić wszystkie pociągi Shinkansen i całą wyspę Okinawa. We Francji taka moc to pojedynczy, „średniej wielkości” reaktor; w Niemczech byłaby wybawieniem podczas długiej bezwietrznej zimy; w Polsce odpowiada to prawie 10 % obecnych bloków węglowych.
Dlaczego mieszkańcy Niigaty wstrzymują oddech?
Gubernator Hideyo Hanazumi obiecał, że da „zielone światło” dopiero po zakończeniu konsultacji społecznych pod koniec sierpnia. W centrum dyskusji są:
Nowe wymogi przeciwko trzęsieniom ziemi, tsunami i atakom terrorystycznym.
Zaufanie do TEPCO – firmy wciąż kojarzonej z kryzysem w Fukushimie.
Lokalne korzyści: miejsca pracy i niższe rachunki kontra obawy o bezpieczeństwo.
Co dalej?
Jeśli testy przejdą bez zastrzeżeń, blok 6 osiągnie „pierwszą krytyczność” latem 2025, a pełną moc kilka miesięcy później. Dla Japonii to mały, ale symboliczny krok: atom ma znów zapewniać 20–22 % prądu do 2030 r., podobnie jak przed katastrofą Ōtsuchi .
Źródło artykułu: NHK News